Czy warto uprawiać późne odmiany truskawek?
Uprawa truskawek w Polsce zawsze była obarczona ryzykiem, wynikającym zarówno z kaprysów pogody, jak i fluktuacji cen na rynku. W sezonie 2024 wielu plantatorów doświadczyło tego na własnej skórze. Wczesne odmiany, które zazwyczaj przynoszą największe zyski, w tym roku wypadały różnie, nie zawsze zadowalająco, zderzając się z kapryśną pogodą i konkurencją czerwonych owoców z południowej Europy. Na przeciwległym biegunie znalazły się odmiany późne, które stały się prawdziwym hitem, przynosząc plantatorom zyski, o jakich wcześniej nie mogli marzyć. Czy warto jednak inwestować w późne odmiany truskawek w przyszłości? Aby odpowiedzieć na to pytanie, o technologii ich uprawy późnych odmian oraz sytuacji rynkowej mówił dr hab. Zbigniew Jarosz, prof. UP w Lublinie (Doradca Jagodowy) podczas Berry Tech 2024 ( w czasie prezentacji wygłoszonej w dniu, 28 lipca 2024).
Wczesne odmiany truskawki i problemy sezonu 2024
Wiosna 2024 roku była wyjątkowo ciepła. To spowodowało, że fazy fenologiczne odmian średnio wczesnych, średnich i odmian średnio późnego terminu, zarówno tych z upraw polowych, jak i tunelowych, niemal całkowicie zbiegły się ze sobą. Dodatkowo zbiory polskich truskawek nałożyły się z importem owoców z Hiszpanii, Serbii czy Grecji. W efekcie doprowadziło to do nadpodaży na rynku i spadku cen wczesnych odmian. Do tego doszły jeszcze ulewne deszcze, które zniszczyły znaczną część plonów, obniżając drastycznie jakość takich odmian jak Grandarosa, Azja czy Tea jaki i wielu innych. Środek sezonu był wyjątkowo trudny dla wielu plantatorów ze względu na niemożność sprzedaży wczesnych truskawek po korzystnych cenach? O cenach skupu w szczycie sezonu, nie będziemy dyskutować, każdy plantator wie jak się ceny na punktach skupu kształtowały.
Niespodziewany sukces późnych odmian truskawki
Tymczasem późne odmiany truskawki niespodziewanie zyskały na popularności, osiągając rekordowe ceny, osiągnęły niewyobrażalne ceny, sięgające nawet 50 zł za łubiankę 2 kg. Przyczyniła się do tego ograniczona podaż na rynku oraz rosnący popytu na te owoce późne owoce. Nade wszytko przyczyniła się pogoda i wczesny sezon, wielu konsumentów nie kupiło owoców w maju i cza początku czerwca, dlatego chcieli zrobić truskawkowe „zapasy” w połowie czerwca. Warto jednak zaznaczyć, że takie zjawisko było efektem wyjątkowego splotu okoliczności, a nie regułą. Odmiany takie jak Faith, Magnus czy Malwina pojawiły się na rynku kilka dni po największym szczycie cenowym, co pokazało, że inwestowanie w późne odmiany może być opłacalne. Warto jednak zauważyć, że nawet późne odmiany nie utrzymały tak wysokich cen na długo, stabilizując się na poziomie średnim, około 20 zł/kg (Malwina).
Nowe, późne odmiany truskawki – Ravellia i Cadenza
Decydując się na uprawę późnych odmian truskawki, warto zwrócić uwagę na dwie holenderskie nowości – Ravellia i Cadenza.
Ravellia wyróżnia się wyjątkowym smakiem. Parametr ten w dobie rosnących oczekiwań konsumentów coraz częściej staje się kluczowym czynnikiem decydującym o sukcesie na rynku. Ponadto Ravelia nadaje się do uprawy na zmęczonych glebach, a jej jędrność przewyższa popularnego Faitha.
Z kolei odmiana Cadenza charakteryzuje się doskonałą jakością owoców. W porównaniu do odmiany Faith, są one większe i bardziej jędrne, plonują na zbliżonym poziomie. Zaś w zestawieniu z Malwiną, Cadenza wygrywa jaśniejszym kolorem owoców, co szczególnie docenią hurtownicy, często obserwujące szybkie ciemnienie truskawek Malwina. Ponadto Cadenza wyróżnia się szybkim tempem zbioru (picking speed). Mianowicie dzięki lepszemu eksponowaniu owoców na krzewach, zbiór przebiega dużo sprawniej niż w przypadku innych późnych odmian truskawki. Cadenza już teraz zdobywa uznanie plantatorów, albowiem idealnie wpasowuje się w lukę podażową między odmianami Malwina a Florence, co pozwala na uzyskanie lepszych cen w momencie, gdy na rynku brakuje owoców.
Techniki uprawy i wyzwania agrotechniczne
Uprawa późnych odmian truskawek wymaga innego podejścia niż to jest w przypadku odmian tradycyjnych. Kluczowe jest zapewnienie odpowiedniej przestrzeni między roślinami. Z tego względu dr Zbigniew Jarosz zaleca sadzenie roślin w rozstawie co najmniej 40 cm, a najlepiej 45-50 cm. Dzięki temu rośliny będą miały wystarczającą ilość światła, co jest niezbędne do prawidłowego kwitnienia i owocowania.
W pierwszym roku uprawy można sadzić truskawki gęściej. Jednak już w kolejnym roku warto taką plantację przerzedzić, aby zapewnić roślinom odpowiednie warunki do wzrostu.
Późna odmiana rośnie całkiem inaczej. Czy mówimy o Malwinie, o Faith, o Magnusie, czy o Florence, dobrze wiemy, że one tworzą setki małych koron. Taka mała korona wyda jeden kwiatostan, z jednym, dwoma albo trzema owocami. Ale, żeby ta mała korona wydała ten jeden kwiatostan, to ona musi mieć światło. Jeżeli będzie rosła w gąszczu, nie doświetlimy jej dostatecznie i ona nie zakwitnie, tylko „pójdzie w liści”. Aby wydać owoc, ona musi mieć przestrzeń, światło, ona musi mieć energię – wyjaśnia dr Zbigniew Jarosz.
Dlatego kolejnym wyzwaniem jest odpowiednie zarządzanie liśćmi. W przypadku późnych odmian ważne jest, aby po zbiorach koszenie liści ograniczyć jedynie do usunięcia górnej czapy, tych najstarszych, najbardziej zmęczonych liści. Połowę masy zielonej pozostawiamy po to, aby roślina, która już w końcu sierpnia już zaczyna wiązać pąki, miała czas na zbudowanie liści.
Problemy chorobowe i szkodniki
Oczywiście uprawa późnych odmiany truskawek wiąże się z koniecznością zmierzenia się z pewnymi problemami. Tego typu plantacje są szczególnie narażone na szarą pleśń, antraknozę i bakteryjną kanciastą plamistość (uwaga – objawy na owocach są często mylone z antraknozą!). Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia tych chorób, konieczne jest zapewnienie odpowiedniej wentylacji w uprawach oraz precyzyjne stosowanie środków ochrony roślin. Należy również uważać na szkodniki, takie jak wciornastki, które mogą zniszczyć plony już na etapie kwitnienia. Skuteczna walka z tym szkodnikiem wymaga zastosowania odpowiednich środków chemicznych i agrotechnicznych.
Sterowanie terminem owocowania truskawki
Dla plantatorów, którzy nie chcą inwestować w późne odmiany, istnieje alternatywa w postaci sterowania terminem owocowania odmian wcześniejszych. Poprzez odpowiednie zabiegi agrotechniczne można opóźnić lub przyspieszyć dojrzewanie owoców o kilka dni, co może pozwolić na osiągnięcie lepszych cen na rynku.
- Opóźnianie owocowania: Można to osiągnąć poprzez przykrywanie plantacji słomą, co opóźnia rozmarzanie gleby wiosną. W ten sposób można opóźnić dojrzewanie odmiany Tea czy Talia o 5-7 dni. Innym sposobem na opóźnienie terminu zbioru o 3-4 dni jest użycie siatek cieniujących, które dodatkowo chronią plantację przed gradobiciem. To są doświadczenia z Niemiec z Instytutu Köln-Alweyer.
- Przyspieszanie owocowania: W przypadku Malwiny można z kolei pokusic się o przyspieszenie o kilka dni dojrzewania owoców. W tym celu dr Jarosz proponuje przykrywanie folią lub włókniną. Dzięki temu możliwe jest uzyskanie wyższych cen, zanim na rynek trafią większe ilości owoców z innych plantacji.
Czy zatem warto inwestować w późne odmiany?
Mimo że 2024 rok okazał się wyjątkowo korzystny dla producentów późnych truskawek, nie można zakładać, że tak będzie co roku. Rynek truskawek jest nieprzewidywalny i bardzo zależny od warunków pogodowych. Warto więc rozważyć zrównoważoną strategię, łącząc uprawę zarówno wczesnych, jak i późnych odmian truskawek.
Należy przy tym mieć na uwadze, że klimat się zmienia, co stawia przed plantatorami nowe wyzwania. Z drugiej strony jednak otwierają się możliwości eksportu późnych truskawek na rynki zagraniczne. A tam popyt na te owoce rośnie. Jeśli uda się wyprodukować truskawki wysokiej jakości, które będą konkurencyjne na rynku europejskim, uprawa późnych odmian może jednak okazać się bardzo opłacalna.
Podsumowując, warto inwestować w późne odmiany truskawek, ale z rozwagą. Dla doświadczonych plantatorów, którzy znają specyfikę tego segmentu rynku, późne odmiany mogą stanowić źródło znacznych zysków. Dla tych, którzy dopiero rozważają wejście w tę niszę, ważne jest zrozumienie specyficznych wymagań agrotechnicznych i ryzyka związanego z tą uprawą.
Materiał powstał na podstawie wykładu dr hab. Zbigniewa Jarosza, prof. Uniwersytety Przyrodniczego w Lublinie (Doradca Jagodowy), wygłoszonego 28 lipca 2024 r. w ramach Warsztatów Techniki Jagodowej Berry Tech 2024.