Sezon 2020 charakteryzuje się skrajnościami. Po lekkiej zimie można się było spodziewać inwazji szkodników, które przetrwały okres chłodów w dużej liczbie i w jeszcze lepszej kondycji. Wiosną z zapałem przystąpiły do rozmnażania, a ponieważ uprawy owoców miękkich są dla nich środowiskiem życia – kłopoty producentów rozpoczęły się dość szybko. Nie inaczej też było z chorobami powodowanymi przez szkodliwe grzybowe organizmy. Przeplatana anomaliami pogoda sprzyjała rozwojowi i infekcjom grzybowym na naszych plantacjach.
Choroby powodowane przez grzyby
Ciepła i sucha pogoda wiosną sprzyjała grzybom termofilnym. Owocowało to plagą infekcji i w rezultacie zamieraniem roślin spowodowanych przez grzyby z rodzaju Verticillium spp. np. sprawcy wertycyliozy truskawek (Verticillium dahliae)
Infekcje nieco przyhamowały po okresie marcowego/kwietniowego ochłodzenia, ale jedynie w polu. W uprawach pod osłonami (w gruncie i na podniesionych zagonach) rozwój patogenu był niezakłócony – już pod koniec marca obserwowałem na plantacjach przezimowanych pierwsze „więdnięcie i wypady roślin” – charakterystyczne objawy porażenia roślin przez V. dahliae. W okresie ciepłej i suchej pogody w maju obserwowałem poważne skutki na plantacjach w gruncie. W niektórych lokalizacjach (zależnie zapewne od stopnia obecności zarodników w środowisku glebowym) straty roślin wynosiły nawet do 30%! Sytuacja powtórzyła się w okresie letnim po skoszeniu liści – gdy zwiększyła się powierzchnia asymilacyjna roślin – pojawiły się więdnięcia i wypady.
Grzyby z rodzaju Phytophtora spp.
W Polsce na truskawce spotykamy głównie dwa gatunki grzybów: P. cactorum – powodujący skórzastą zgniliznę owoców i zgniliznę korony truskawki oraz P. fragariae var. fragaria powodującą czerwoną zgniliznę korzeni truskawki.
W tym roku warunki do rozwoju i infekcji przez oospory zimujące w porażonych roślinach widoczne były podczas chłodniejszych i deszczowych epizodów pogody wiosennej. Grzyb ten bowiem, w odróżnieniu od termofilnego rodzaju Verticillium spp., lubi temperaturę umiarkowaną oraz wysoką wilgotność tak podłoża, jak i powietrza. Obserwuje się go zatem często w jednym czasie z szarą pleśnią (powodowaną przez Botrytis cinerea), która ma podobne wymagania klimatyczne.
W tym roku Phytophthora cactorum występowała w nasileniu ekonomicznie groźnym jedynie lokalnie – w rejonach o większej ilości opadów oraz na plantacjach deszczowanych. Pojawiała się także pod osłonami – również w uprawach prowadzonych w podłożach o małej objętości (maty, doniczki). Problemem w zwalczaniu tego gatunku jest sposób zimowania; zmuszeni jesteśmy do użycia po zbiorach jesienią preparatów układowych. Zabiegi tymi preparatami wypadałoby powtórzyć wiosną. Niestety lista dopuszczonych do użycia w truskawce preparatów nie nastraja optymistycznie, jest krótka.
Działanie ich zatem nie prowadzi do wyniszczenia grzyba, a jedynie do zahamowania tempa jego ekspansji. Przed założeniem plantacji zalecane są także kroki zmierzające do fumigacji gleby, ale należy mieć na uwadze, że środki fumiganty wyjaławiają całkowicie podłoże. Zatem powinno ono być inokulowane po okresie odleżenia organizmami pożytecznymi oraz wzbogacone w substancję organiczną (np. przez użycie HUMIKU)
Drugim grzybem z rodzaju Phytophtora spp., uznawanym obecnie za jeden z najgroźniejszych patogenów, jest kwarantannowy grzyb Phytophtora fragariae var. fragariae. Grzyb ten atakuje korzenie włośnikowe, powoduje drobnienie i więdnięcie roślin, a finalnie ich zamieranie.
Obserwuje się go szczególnie w okresach chłodnej pogody i sporego uwilgotnienia podłoża – w tym roku lokalnie poczynił spore szkody wiosną, w okolicach o większej ilości opadów lub na plantacjach deszczowanych. Zwalczanie go jest trudne, pomaga głównie profilaktyka – zakupy dobrej jakości sadzonek z pewnego źródła oraz utrzymywanie gleby w dobrej kulturze – jeśli chodzi o strukturę i wilgotność.
Antraknoza truskawki (Colletotrichum acutatum)
Choroba ta powoduje coraz więcej szkód na plantacjach. W tym roku wystąpiła późno, objawy porażenia występowały głównie na owocach. Zakażenia dokonywały się w okresach zmiennej pogody – po obfitych opadach deszczu w czasie wyższych temperatur lub po deszczowaniu plantacji w czasie wyższych temperatur. W związku z tym deszczowanie na plantacjach truskawki powinno być ograniczane na korzyść fertygacji, ponieważ zraszanie roślin powoduje rozwój KAŻDEGO PATOGENU, generuje straty w plonach (i dochodach) oraz koszty ponoszone na ochronę plantacji.
Szara pleśń (Botrytis cinerea)
W roku bieżącym masowo wystąpiła dopiero po czerwcowych opadach, gdy na plantacjach można było znaleźć każdego grzyba. Jak na gatunek lubiący niższe temperatury, została skutecznie zatrzymana dopiero przez falę upałów. Zwalczanie szarej pleśni jest coraz trudniejsze, zarówno z powodu ograniczonej liczby środków, konieczności ich rotowania, jak i przede wszystkim kreacji ras grzyba, odpornych na większość grup substancji czynnych. Wynika z tego, że w sezonie należy wykonywać zabiegi środkami zawierającymi substancje czynne z tej samej grupy – nie częściej niż 2 do 3 razy, aby nie doprowadzić do wytworzenia przez grzyba ras odpornych na działanie substancji środków ochrony roślin.
Mączniak prawdziwy liści truskawki (Podosphaera macularis)
Patogen atakujący głównie uprawy pod osłonami i plantacje w gruncie – ale te ostatnich jedynie w warunkach wysokiej temperatury i zmiennej wilgotności. W odróżnieniu od szarej pleśni, „kocha” chłodną i wilgotną pogodę – mączniak prawdziwy jest według mnie patogenem „pięknej pogody”. Atakuje, gdy w dzień temperatura jest wysoka, zaś nocą dość znacznie spada (szczególnie w okresie przełomu lata i jesieni). Wówczas na roślinach dochodzi do skraplania się pary wodnej, co stwarza warunki do kiełkowania zarodników konidialnych, tworzonych wiosną przez grzyba. Infekcje występują szczególnie często w okresach, gdy w trakcie chłodnej nocy tworzą się mgły typu radiacyjnego. Patogen niszczy owoce, liście i kwiaty, choć (według mnie), jest łatwiejszy do zwalczania niż szara pleśń. Ma także krótszy okres niszczycielskiej działalności w polu. Niestety – w uprawach pod osłonami – to numer jeden, jeśli chodzi o szkody powodowane na owocach. Zwalczanie go jest skuteczne w oparciu o program ochrony – dobrze wykonane 2-3 zabiegi znacznie redukują straty spowodowane przez grzyba.
Zawsze służymy pomocą w przypadku identyfikacji oraz w ocenie skali zagrożenia plantacji przez patogeny grzybowe i szkodniki.
Jeśli masz pytania lub wątpliwości zapraszamy do KONTAKTU
Autor, Jarosław Barszczewski