Fioletowe przebarwienia na liściach truskawki. Skąd się biorą? (cz. II)

W pierwszej części naszej rozmowy wyjaśniliśmy sobie możliwe czynniki odpowiedzialne za fioletowe przebarwienia na liściach truskawki. Część z nich można zdiagnozować, skrupulatnie badając części nadziemne rośliny. Jednak tego typu zjawiska mogą też wynikać z zaburzeń w funkcjonowaniu systemu korzeniowego. Jak ich szukać? Jaką obrać ścieżkę diagnostyki? Cennych rad w tym temacie udziela Albert Zwierzyński, ekspert z firmy Calfert.

słaby-system-korzeniowy-truskawki-może powodować-fioletowe-przebarwienia-na-lisciach

Wiemy już, że za fioletowe przebarwienia na liściach truskawki mogą odpowiadać różne czynniki. Ich diagnostyka może opierać się na wnikliwej obserwacji i badaniu części nadziemnych rośliny. Co jeśli przyczyna tych zmian leży głębiej, pod ziemią?

Tu przechodzimy do rzeczy najważniejszej, do systemu korzeniowego. Poniżej jest zdjęcie z poprzednich sezonów, gdzie system korzeniowy truskawki został zalany. W tym roku raczej nam to nie grozi, chyba że ktoś zostawi deszczownię bez nadzoru. Wówczas rzeczywiście istnieje ryzyko, że podamy taką ilość wody na plantację, która spowoduje jej zalanie. Jednak w większości przypadków mamy raczej problem

z niedoborem wody niż z jej nadmiarem.

zalany-system-korzeniowy-truskawki
W okresie owocowania i zbiorów należy kontrolować system korzeniowy – nie może mieć on ani za sucho, ani za mokro

Zatem pierwsza rzecz to kontrolowanie wilgotności w strefie korzeniowej?

To bardzo istotne odpowiednie ustawianie parametrów podlewania. Jeśli mamy nawodnienie kroplowe, tu możemy dobrać długość i częstościowość cykli. Jeśli zaś mamy deszczownię lub inne systemy oparte na deszczowaniu plantacji, zachęcam, aby robić to z głową, według potrzeb. Nie fundujmy roślinom raz basenu, a później suszy.

No dobrze, wiemy już, że nawadnianie mamy optymalne. Szukamy więc dalej…

Na zdjęciu z odmianą Marmolada (patrz poniżej) również mamy fioletowe liście. Tutaj przędziorka nie było, ale wykopałem roślinę. Odmiana Marmolada to bardzo silna roślina, jeśli chodzi o siłę wzrostu. Buduje dość pokaźne, jak na truskawkę, krzewy i potrafi też mieć bardzo rozbudowany system korzeniowy. W tym konkretnym przypadku jednak ten system był bardzo wątły. I co ciekawe, to mogą być niedobory fosforu, ale nie spowodowane jego brakiem w strefie korzeniowej, ani brakiem nawożenia tym pierwiastkiem, tylko spowodowane tym, że system korzeniowy jest słaby, niedostatecznie wydajny w pobieraniu wody i składników pokarmowych. 

fioletowe-przebarwienia-na-lisciach-a-słaby-system-korzeniowy-truskawki
Rośliny są duże, w pełni wyrośnięte, owocujące (z lewej), trudno w tym przypadku powiązać fioletowe przebarwienia na liściach truskawki ze słabym systemem korzeniowym

Tylko tutaj dodatkowe dokarmianie fosforu nie rozwiąże problemu.

Nie rozwiąże, bo głównym problemem nie jest niedobór fosforu, ale brak korzenia. Jest mocno zaburzona równowaga między systemem korzeniowym a częścią zieloną rośliny. A przecież gdy roślina kończy kwitnąć, gdy zawiązuje owoce, gdy te owoce powiększają swoją masę i wreszcie gdy zaczynamy zbiory, roślina pracuje na pełnych obrotach, jak silnik. Musi mieć więc komfort w strefie korzeniowej. 

Tymczasem równowaga wzrostu korzeniowo-liściowego, korzeniowo-owocowego jest zaburzona. W związku z powyższym rośliny będą wykazywały różne reakcje fizjologiczne, w tym również właśnie fioletowe przebarwienia na liściach. Przypomnę, to też może być cechą odmianową. Nie na wszystkich odmianach będziemy obserwować takie same zmiany, ale na niektórych, np. właśnie na odmianie Marmolada takie fioletowe zmiany mogą świadczyć o zaburzeniach w obrębie systemu korzeniowego. Jednak dopóki nie wykopiemy roślin, nie będziemy wiedzieli, z czym mamy do czynienia – czy to ze słabym korzeniem, czy z suszą w strefie korzeniowej, czy uszkodzonym systemem korzeniowym.

Co w takim przypadku może zrobić plantator?

Oczywiście w portfolio firmy Calfert dysponujemy podstawowymi stymulatorami systemu korzeniowego i strefy korzeniowej – HUMIK i ASKAN. Z tym, że w omawianym przypadku zawsze się zastanawiam nad takimi rekomendacjami. No bo summa summarum plantator otrzymuje pieniądze za swoje czerwone, piękne, soczyste i słodkie owoce. System korzeniowy jest środkiem do pozyskania tychże owoców i tym samym pozyskania pieniędzy. Korzeń sam w sobie nie jest celem plantatora. Jeżeli dzisiaj, w okresie początku zbiorów zaczniemy pracować nad systemem korzeniowym, no to odbędzie się to niestety kosztem owoców. I to jest taka pierwsza kontrowersja.

Praca nad systemem korzeniowym powinna mieć bowiem miejsce w pierwszych 2-4 tygodniach po posadzeniu roślin albo po ruszeniu wegetacji. Czyli w sezonie 2024 był to okres od końca lutego/początku marca do połowy marca. Później był już czas wspomagania kolejnych faz rozwojowych roślin. Więc nad zastosowaniem preparatu HUMIK teraz mocno bym się zastanawiał. Tę kwestię pozostawię każdemu plantatorowi do samodzielnego rozważenia, do określenia priorytetów. Bo być może są takie kwatery, szczególnie te, które będą zostawały na kolejne sezony, gdzie warto ten HUMIK zastosować.

Natomiast ASKAN jest produktem szczególnym, który będę rekomendował w dawce 6 l/ha do fertygacji raz na 2 tygodnie. Jest to preparat mineralno-organiczny, który zawiera azot, potas, mikroelementy, ale też wyciągi roślinne i wyciągi z alg morskich. Jest to bardzo fajny produkt typu combo, który jedną aplikacją nam załatwia, można powiedzieć, kilka spraw. Będzie wpływał stymulująco nie tylko na rozwój systemu korzeniowego, ale też na wzrost roślin i zwiększanie masy owoców.

Co z dostarczaniem takich pierwiastków jak fosfor czy wapń, które dodatkowo mogłyby wspomóc system korzeniowy?

Owszem, mówiąc o systemie korzeniowym, warto zadbać o fosfor i wapń. Ale tutaj w przypadku fosforu musielibyśmy „cofnąć” pożywkę do tych wysokofosforowych, co na tym etapie produkcji byłoby równie kontrowersyjne jak w przypadku HUMIK-u. Ale wapń oczywiście powinniśmy podawać, czy to w formie saletry wapniowej, czy to w formie preparatu NEUTRASOL, który zawiera unikatową formę wapnia (tiosiarczan wapnia). W jego składzie bowiem znajdziemy 9% wapnia w przeliczeniu na CaO, rozpuszczalnego w wodzie, więc z powodzeniem możemy go stosować do fertygacji w dawce 10 l/ha.

Jak już wykopiemy roślinę, aby skontrolować system korzeniowy, warto sprawdzić również koronę truskawki.

To bardzo ważna kwestia. Jak już przekroimy ostrożnie koronę i będzie ona wyglądała jak na poniższym zdjęciu, to znaczy, że zimą doszło do przemrożeń i wiosną korona nie została zregenerowana. Jeżeli rośliny po spoczynku zimowym są uszkodzone i nie odbijają na wiosnę, to mamy sytuację zero-jedynkową: była plantacja, zmarzła, nie ma plantacji. Z takimi zjawiskami na plantacjach mam czasem do czynienia, ale na szczęście jest ich niewiele.

przemrozenie-korony-truskawki
Po wykopaniu rośliny należy ostrożnie przeciąć koronę truskawki; taki widok świadczy o tym, że zimą doszło do przemrożeń

Z jakimi sytuacjami spotykasz się zatem najczęściej?

Częściej doświadczam takich sytuacji, gdy korona truskawki przemarzła tylko w ograniczonym stopniu. Na tyle niewielkim, że nie budzi niepokoju plantatora. No przecież roślina wystartowała, zrobiło się zielono, zakwitło, pojawiły się pierwsze zawiązki, nastał okres owocowania, pierwsze zbiory… i dopiero wtedy wychodzą problemy. Tak jak powiedziałem, roślina pracuje jak silnik – na najwyższych obrotach. Jeżeli w takim momencie sprawdzimy przekrój korony i zobaczymy częściowe przemrożenia, no to już mamy odpowiedź. Jednym słowem magazyn pierwiastków, które powinny być gromadzone w koronie, został uszkodzony.

Ale za chwilę zbiory, musimy więc rośliny jakoś wspomóc.

W takiej sytuacji rekomenduję optymalną fertygację oraz biostymulację poprzez zastosowanie preparatu ASKAN 6 l/ha i dodatkowo aminokwasy w formie AMINOVITAL POWER w dawce 1 kg/ha. Oczywiście my tu walczymy o to, żeby z tych roślin uzyskać plony i żeby zebrać wszystkie owoce, które się na tej plantacji pojawią. Sam widząc taką koronę, nie zostawiałbym plantacji na kolejny sezon. Po prostu ta plantacja ma wytrwać do końca zbiorów i później powinna zostać zlikwidowana. 

Ale w koronie możemy znaleźć nie tylko przemrożenia…

Owszem, często mamy do czynienia z różnymi patogenami, a nawet ich kompleksami. Przykładowo na zdjęciu poniżej widzimy wyraźnie brązowe kropeczki  w tym przypadku zdiagnozowano nową chorobę powodowaną przez grzyb Pestaliopsis clavispora. Nie ma polskiej nazwy tej choroby, ale powszechnie jest nazywana zgnilizną korony lub czarną zgnilizna korony.

Pestialotiopsis-clavispora
Nową chorobę korony truskawki wywoływaną przez grzyby z rodzaju Pestialotiopsis łatwo pomylić z przemrożeniami korony

Ale oczywiście to nie jedyna możliwość infekcji. Aby dobrze zdiagnozować zmiany pod kątem wystąpienia chorób, warto pobrać próby z takimi roślinami i wysłać je do dr Anety Chałańskiej z NefScience w Skierniewicach. Ona przeprowadzi szczegółową analizę, która da nam pewność co do tego, czy i jakie patogeny są obecne w naszych roślinach. Tylko wówczas możemy mówić o konkretnym problemie. Mocno odradzam próby samodzielnego zgadywania. Przypuszczenia mogą być błędne i prowadzić do nietrafionych, generujących tylko niepotrzebne koszty decyzji. 

Jak już wspomniałem, grzyby też mogą występować w tzw. kompleksach. Innymi słowy nasze rośliny może zaatakować kilka patogenów na raz. Wówczas zmiany na roślinach nie są typowe, raczej podobne do niczego. Tylko analiza fitopatologiczna da odpowiedź, czy mamy tutaj do czynienia z chorobą i jaki patogen czy grupa patogenów ją wywołują. 

Wróćmy jeszcze na chwilę do przemrożeń. Co się stanie, jeśli ich w porę, czyli wczesną wiosną, nie zregenerujemy?

Roślina w znacznym stopniu ulegnie uszkodzeniu, nie będzie przewodziła wody, składników pokarmowych, nie będzie transportu pomiędzy górną i dolną częścią rośliny i po prostu w tym najważniejszym momencie, czyli na początku zbioru, chwilę przed zbiorami lub chwilę po ich rozpoczęciu, rośliny zaczną – mówiąc kolokwialnie – padać. Utracą wigor, turgor i będą więdły aż do nieodwracalnego zamierania poszczególnych organów. 

Mówiłeś w pierwszej części naszej rozmowy, że te różne problemy, powodujące fioletowe przebarwienia na liściach truskawki, mogą występować kompleksowo, nakładać się na siebie. Wówczas to już jest największy problem, jeżeli chodzi o próbę ratowania plonu.

Zgadza się. Przędziorek chmielowiec, który powinien być zwalczony do okresu kwitnienia, może porażać liście roślin, których dodatkowo system korzeniowy jest słaby, a korona przemrożona. I to jest ten kompleks. Lub to, co mówiłem przed chwilą, mogą występować kompleksy związane z przemrożeniem i obecnością patogenów, jednego lub kilku, na korzeniu lub na koronie truskawki. Im więcej nałoży się różnych czynników na siebie, tym objawy na roślinie mogą być bardziej nietypowe.

Mówiąc krótko, każda plantacja wymaga indywidualnego podejścia.

Nie tylko plantacja, ale każda kwatera, każda odmiana powinna być traktowana indywidualnie. To trochę tak, jak my chodzimy do lekarza. Lekarz sprawdza kartę chorobową, czyli to, co się działo wcześniej, wyniki badań, wywiad środowiskowy. Tak samo każde gospodarstwo ma inną historię zabiegów ochronny, nawożenia, pochodzenia sadzonek, prowadzenia pola itd. Taka karta chorobowa pacjenta (w tym przypadku plantacji) jest bardzo obszerna i to warunkuje bardzo różne reakcje roślin. Dlatego cały czas tak mocno podkreślam, że każda plantacja wymaga innego podejścia, indywidualnej lustracji, diagnostyki.

Na koniec porozmawiajmy o jeszcze jednym typie przebarwień, które co prawda nie są fioletowe, ale też niepokojące. Chodzi o zmiany od bladozielonych, żółtych, przez różne odcienie pomarańczowego po nawet jaskrawo czerwone. Najczęściej występują w okresie owocowania i w czasie zbioru owoców.

To zjawisko raczej bym przypisał tzw. ogłodzeniu. Można dyskutować, jakimi pierwiastkami jest ono powodowane. Aby to jednoznacznie stwierdzić, potrzebujemy analiz. Ale na poniższym zdjęciu widzimy, że szczególnie ten starszy liść już podlega ogłodzeniu.

Oglodzenie-lisci-truskawki
Czasem w okresie owocowania i zbioru truskawek mogą pojawić się przebarwienia świadczące o ogłodzeniu roślin

Z czego to wynika? Roślina może np. część pierwiastków redystrybuować, czyli wyciągać z pewnych organów, szczególnie starszych, i kierować np. do młodych liści albo owoców. Azot jest takim koronnym pierwiastkiem, którego może dotyczyć takie zjawisko.

W tym przypadku warto zadbać o odpowiednią fertygację. W firmie Calfert mamy już bardzo dobrze opracowany taki program nawożenia w oparciu o nawozy FERTYGOLD, a także SUPERMAG (siarczan magnezu z mikroelementami) czy NEUTRASOL. Mamy więc do dyspozycji całą gamę produktów, aby w okolicach owocowania i zbioru zapewnić roślinom fertygację na najwyższym poziomie.

Na kolejnym zdjęciu mamy podobne przebarwienia, które znowu trudno określić jako stricte fioletowe, może bardziej różowe. Czy to też kwestia ogłodzenia?

Te zmiany są raczej spowodowane niedostatecznym podlewaniem. Tu rodzi się pytanie: jak podlewać? Drodzy Pantatorzy, nie znam waszych instalacji, nie znam waszych kwater, wydajności pomp, długości linii itd. Więc na pytanie, jak podlewać, nie odpowiem. Ale jeżeli cokolwiek o podlewaniu mógłbym powiedzieć, a mamy to podlewanie kroplowe, którego jestem gorącym zwolennikiem, to podlewajmy mniejszymi dawkami, a częściej. Tak aby strefa korzeniowa była odpowiednio nasycona wodą, nie zalana, nie wysuszona.

objawy-suszy-lub-niedoborow-skladnika-pokarmowego
Przebarwienia na liściach truskawki wynikające prawdopodobnie z niedostatecznej ilości wody

Pamiętajcie, że rośliny w okresie owocowania pracują na pełnych obrotach. Potrzebują więc komfortu i żywieniowego, i wodnego. Więc każda anomalia – czy to za dużo, czy za mało nawozu, za dużo lub za mało wody, za wysoka/zbyt niska temperatura itd. – jest dla nich czynnikiem stresowym.

Nad temperaturą, jeśli jest to uprawa polowa, nie zapanujemy. Nad zjawiskami atmosferycznymi nie zapanujemy. Ale nawodnienie kroplowe już jest stuprocentowo w naszych rękach, bo to my otwieramy zawór lub ustawiamy parametry elektrozaworu (w zależności, jaką mamy instalację). Więc odpowiednie, perfekcyjne bym powiedział, optymalne nawadnianie i żywienie w okresie owocowania jest tutaj kluczowe.

Podsumowując, widząc nietypowe zmiany, np. fioletowe przebarwienia na liściach truskawki, szukajmy problemu, ale nie zgadujmy. Idźmy od ogółu do szczegółu, najlepiej drogą eliminacji. Jeśli analizy gleby czy liści nic nie wykażą, sprawdźmy liście pod kątem szkodników i chorób, zajrzyjmy w korzenie, zbadajmy koronę.

Zgadza się. Jedna myśl: nie podchodźmy sztampowo. Każdą plantację traktujmy indywidualnie, na każdej plantacji prowadźmy lustrację. Sprawdzajmy, czy na spodniej stronie liści nie ma przędziorka chmielowca tudzież innych szkodniki. Wszystko, co można ocenić organoleptycznie, to w pierwszej kolejności należy sprawdzić jak najszybciej. Do kolejnych etapów diagnozy już potrzebne nam są laboratoria. Należy rośliny badać pod każdym kątem, żeby znaleźć problem, a nie zgadywać, co tym problemem może być. Grunt to dobra diagnoza i jeżeli znajdziemy problem, to już jest połowa sukcesu.

Słowem zakończenia możemy tylko zaprosić Państwa do kontaktu z naszymi ekspertami. Warto każdą niepokojącą zmianę na plantacji sfotografować i z nimi skonsultować.

To jest o tyle ważne, że czasem jak dwie, trzy osoby popatrzą na ten sam problem z różnej perspektywy, to jest inaczej niż samemu się nad nim głowić. Więc kontakt ze mną, z prof. Zbigniewem Jaroszem (Doradca Jagodowy) czy z Jarosławem Barszczewskim (Calfert) – z osobami, które naprawdę znają się na agrotechnice – jest jak najbardziej wskazany. O tyle ułatwi to Państwu poszukiwania źródła problemu, że przynajmniej jeśli wydamy jakąś opinię, to już będą Państwo o krok bliżej rozwiązania zagadki. 

Dziękuję za rozmowę.

 

Z Albertem Zwierzyńskim, rozmawiała Agnieszka Okła-Wierzbicka.